Jak ma być ekstrawagancko lub boho to tylko ślub na łonie natury.
Wiem, wiem… liczy się tylko to, że się kochacie, a ślub i cała oprawa to tylko dodatek do celebrowania miłości. Ale… przecież w każdej kobiecie drzemie mała dziewczynka, która zawsze marzyła żeby ze swoim księciem z bajki przeżyć najpiękniejszy dzień życia. W wielu przypadkach to morze kwiatów, ciepłe promienie słońca, suknia bujająca się na boki jak dzwoneczek i nieopisane szczęście na twarzach zakochanych.
Ślub na łonie natury
W ostatnim czasie szablonem idealnego ślubu jest ślub na łonie natury. Wśród piękna przyrody, które podkreśla nasz naturalny urok, z dodatkami w stylu vintage lub full opcją elegancją i śpiewem ptaków. Ale zanim zrobi się całkiem błogo, sprawdźcie co powinniście wiedzieć organizując ślub w plenerze… W dalszej części będę starał się rozwiać wiele wątpliwości i być może podsunę kilka ciekawych rozwiązań.
Ślub czy wesele w plenerze? A może jedno i drugie.
Pierwsze pytanie to: czy chcemy organizować ślub i wesele w jednym miejscu, czy też tylko wesele. Jeżeli myślimy o ślubie (cywilnym) musimy przygotować dodatkowe miejsce na ceremonię oraz wcześniej ustalić formalności w Urzędzie Stanu Cywilnego. Od 2015 roku mamy tę możliwość, że nie musimy zamykać się w surowych ścianach urzędu… i właśnie z tego przywileju korzysta wiele Par Młodych. Urokliwe warunki przyrodnicze stworzą nam ciekawe miejsca na ślub cywilny w plenerze – nie trzeba tutaj wyobrażać sobie, jak pięknie może być, gdyż ekranizacje filmów dla zakochanych pokazały to w najlepszych wydaniach.
Kościół co prawda nadal zostaje w na swoim miejscu i raczej ksiądz na Waszą łączkę się nie pofatyguje, ale i tutaj możemy troszeczkę pofantazjować, bo zamiast brać ślub w swojej parafii (chyba, że jest niezwykle urokliwa), możemy poszukać czegoś, co wpasuje się w nasz klimat, np. mały kościółek z drewna lub taki w otoczeniu pięknych okoliczności przyrody. Jakiej byśmy opcji nie przyjęli, to mały ślub w plenerze jest zawsze w naszych możliwościach i jeśli jest naszym marzeniem warto je zrealizować.
Sala weselna z ogrodem lub oranżerią czy miejsce zupełnie nieprzystosowane – co wybrać?
Odpowiedź nie będzie jednoznaczna, bo każdy ma inne preferencje. Oczywiście sala weselna z ogrodem, oranżerią i gotowymi namiotami, to wyższy koszt, ale i brak problemu dla nas. Jest przygotowane miejsce na bufet, parkiet do tańczenia, miejsce dla zespołu weselnego lub DJ. Można ująć takie sale, jako nietypowe miejsce na wesele – Warszawa lub inne miasta często oferują to jako miejsce exclusive. W mniejszych miejscowościach, miejsca w tym stylu wpisują się w wiejski klimat, wówczas organizując taki ślub w plenerze cena bywa niższa. Dlatego czasem warto poszukać miejsca, nie tylko w naszym obrębie zamieszania.
Opcja ta częściej sprawdza się jeśli dysponujemy własnym ogrodem (lub rodziców), mamy zaprzyjaźnioną agroturystykę czy siedlisko po dziadkach ze starą stodołą. Schodzimy z ceny, ale dochodzi nam więcej pracy. Jeśli jednak mamy sporą rodzinę i przyjaciół warto ich w cześć prac zaangażować.
Jak planować ślub i wesele?
Często wesele organizuje się około roku, półtora wcześniej, dlatego system prac można rozłożyć i wszystko zakończyć spektakularnym sukcesem. Najwięcej pracy będzie w zorganizowaniu miejsca dla cateringu (bieżąca, ciepła woda, zaplecze kuchenne – to podstawa), następnie miejsce do tańczenia (stara stodoła w dobrym stanie się sprawdzi, można zbić parkiet z palet lub po prostu go wynająć (trawa w ostateczności ujdzie, ale warto uprzedzić gości, aby wzięli odpowiednie buty – szpilki w ziemi się nie sprawdzą). Przy wybieraniu oprawy muzycznej z najlepszymi muzykami w woj. lubelskim… i nie tylko, należy opowiedzieć jak wyobrażamy sobie ślub w plenerze. Z pewnością muzycy lub DJ na wesele będą umieli rozmieścić nagłośnienie, oświetlenie i zabezpieczyć najpotrzebniejsze rzeczy. Jeżeli interesuje Was ta opcja, chętnie udzielę więcej wskazówek, sami natomiast możecie zapoznać się z ofertą na wesele DJ Guitar.
O czym pamiętać przy weselu na świerzym powietrzu
O czym w dalszej kolejności musimy pamiętać? Rzecz dyskretna i obowiązkowa – toaleta. Jeśli nie ma na stanie, zawsze można wypożyczyć toi- toi i odpowiednio udekorować (warto, aby była osoba, która będzie dbała o porządek miejsca). Jeśli wydaje się Wam to oderwane od rzeczywistości, nic bardziej mylnego. Podajemy tu możliwe rozwiązania ślubu w plenerze, bo jeśli organizujecie ślub na łonie natury w sali do tego przystosowanej – to o nic nie musicie się martwić, ale jeśli należycie do grupy kreatywnych twórców – to dziwne i jeszcze dziwniejsze rady, mogą się przydać.
Co podać do jedzenia na weselu?
Restauracje mają swoje menu, ale świetlice wiejskie czy siedliska już nie. Jeśli nie robimy wystawnego wesela na dużą liczbę osób i mamy do dyspozycji choćby niewielkie zaplecze kuchenne – sprawdzić się może tzw. kucharka – czyli pani z okolicy, która z koleżankami upichci swojskie jadło (często koło gospodyń wiejskich), za naprawdę niewielkie pieniądze w stosunku do restauracji. Jeśli niestety zaplecze kuchenne jest liche, może sprawdzić się catering. Fajna opcją jest zrobienie potraw z grilla lub wielkiego ogniska, które stworzy nastrój Nocy Świętojańskiej i zostawi w pamięci gości niezapomniane wrażenia. Ta opcja (grill i ognisko) może być możliwa również przy wyborze sali weselnej, należy wówczas zapytać o to właścicieli sali.
Gry i zabawy weselne w plenerze
Organizując ślub w plenerze mamy ten plus, że prawdopodobnie dysponujemy większym obszarem na organizację zabaw, nie tylko taneczny. Możemy stworzyć różne kąciki dla różnych grup wiekowych. Jeżeli przestrzeń jest spora, a mamy wśród gości dzieci, to możemy stworzyć kącik specjalnie dla nich: planszówki, kolorowanki, dmuchańce, trampoliny. W takim przypadku animator miałby pole do popisu. Dla dorosłych również można zorganizować miejsce na takie gry jak boule, piłkarzyki, gry zręcznościowe, rzutki, łuk (szczególnie gdy mamy snopki słomy). Pamiętajmy, żeby nie były to zbyt duże odległości, bo wesele nam się może trochę rozjechać.
Strefa chill out na weselu
Bardzo modna w ostatnim czasie i tworząca nietypowe miejsce na wesele – to strefa relaksu dla gości weselnych. Czy organizujemy mały ślub w plenerze czy całkiem spore przyjęcie warto pokazać gościom, że dbamy o ich wygodę i komfort zabawy i stworzyć strefę chill. Najszybszym i najprostszym rozwiązaniem jest wynajęcie do tego firmy, koszt nie nadszarpnie waszego budżetu, a stworzy miejsce na reset, spokojne rozmowy i wypicie drinka z palemką jak na wczasach. Wynajem dla 20 osób to około 300 zł, do tego oświetlenie i inne drobiazgi, więc tak naprawdę fajną strefę chilluot’owa można wynająć w granicach 500-1000 zł. Jeśli jednak lubicie sami realizować swoje pomysły, świetnie sprawdzą się meble z palet, snopki siana przykryte pledami, stoliki ze szpul na kable lub ze skrzynek, hamaki, leżaki, podwieszane fotele, pufy, poduchy, namioty tipi dla dzieci. Pamiętajcie o przygotowaniu dodatkowych kocy do okrycia, na zimniejsze wieczory. Fajnie jest mieć również też jakieś miejsce pod zadaszeniem (altana, namiot), które w razie niezapowiedzianego deszczu nadal będzie spełniało swoją funkcję.
Dodatki w strefie chill i nie tylko
Decydując się na miejsce relaksu, zadbajmy nie tylko o stoliki i leżaki, ale i dekoracje pasujące do stylu wesela. Niech każdy ze zmysłów gości dostanie dawkę przyjemności. Oświetlenie w formie lampionów, girland, pochodni, kaganków ze świecami stworzy nastrojowy klimat. Warto spytać czy zespół na wesele lub DJ dysponują dodatkowym oświetleniem, żeby dodać koloru. Wśród dekoracji świetnie sprawdzają się kwiaty, wstążki i koronki, łapacze snów i dekoracje z makramy. Do tego pieńki i krążki drewna, słoje w których będą świece przepasane sznurkiem lub tasiemką, parasole, firanki tańczące na wietrze, stare żyrandole udekorowane koralikami mieniącymi się w świetle lampek – pomysłów jest multum, a inspiracje z powodzeniem znajdziecie w internecie. Bo tak naprawdę, te dekoracje i atrakcje, które są wyprowadzone z sali weselnej, sprawiają, że tworzymy ciekawe miejsce na ślub cywilny czy też nietypowe miejsce na wesele… lub jedno i drugie łącznie.
Panowie i Panie podsumowanie nastanie
Ślub na łonie natury jest piękną alternatywą do tradycyjnych przyjęć na salach weselnych. Oprócz lęku przed nieprzewidzianą pogodą, nasuwają się tylko same plusy. Wiele stref dla gości weselnych, muzyka docierająca do różnych zakamarków przyjęcia – dająca spójność imprezy. Możliwość jadła i popitki w niestandardowych wydaniach. Większa możliwość atrakcji weselnych, np. puszczenie lampionów lub balonów z helem. Możliwość ubrania się w wygodniejszy strój (lub chociażby obuwie). Album ślubny ze zdjęciami z iście bajkowej krainy (sesje na łonie natury, zawsze kończą się powodzeniem). Możliwość zorganizowania klimatycznych upominków dla gości (np. małe nawleczki, miód z pasieki, ozdoby rzemieślnicze).
Uwierzcie, że zalet można mnożyć bez końca, a deszcz..? No cóż… pamiętacie chyba Gene Kelly (ten od „Deszczowej piosenki”), śpiewającego i tańczącego w deszczu. I jak dobrze pamiętacie deszcz w niczym mu nie przeszkadzał. Tańczył, bo był szczęśliwy i zakochany – i właśnie takiej miłości Wam życzę, której nie przegoni byle deszcz lub burza.
Najnowsze komentarze